Stara indiańska legenda mówi, że jeśli szepniesz motylowi swoje życzenie, on zaniesie je do nieba i wtedy na pewno sie spełni.
Ale ja wtedy nie miałam żadnych życzeń, bo za bardzo cieszyłam się chwilą.
Kiedy byłam dzisiaj z rodziną w lesie, przyleciał do nas motyl. Jednak nie był zwykłym polnym motylkiem- przylatywał do nas, siadał na czapce, włosach...bardzo chętnie też siadał nam na rękach. Bawiłyśmy się z nim przez ok. 2 godziny ^^
Pierwszy raz spotkałam takiego motyla, który nie bał się ludzi, a wręcz przeciwnie- sam do nas przylatywał. Uważam, że mój motyl był magiczny i gdybym tylko szepnęła mu marzenie, na pewno by się spełniło :)
Niestety nie mam jego zdjęć, więc stawiam byle jakie z internetu.... ;((
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Z góry dziękujemy za komentarze!
;* ;D